poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Teściowa wie lepiej - Klopsiki "po japońsku"

Chwilę mnie nie było. Ale jestem. Lubię moją teściową. [sic!] Szczególnie za te klopsiki. Wcześniej twór mi nie znany. Mięso mielone kojarzyłam z nudnym kotletem. Ale klops, to już coś! Klopsik tym bardziej! Z japońską kuchnią mają tyle wspólnego co sałatka z McDonalda ze zdrową żywnością. Nazwę teściowej jednak szanować trzeba.
Pyszne są tak, że potrafię jeść je bez opamiętania. Smakują na zimno i na ciepło. Najlepsze na drugi dzień. Niestety nie mam zdjęcia,  klopsiki rozpłynęły się w czasoprzestrzeni  ekspresowo. Na pewno zdjęcie jeszcze się pojawi, bo klopsiki pojawią się w mojej kuchni  jeszcze nie raz.
Porcja, którą podaję jest duża. Warto zrobić w tym przypadku taką porcję, bo klopsiki dobrze przechowują się w lodówce kilka dni. I każdy chce je dostać w prezencie!

Klopsiki:
1.2 kg mięsa mielonego dobrej jakości
1-2 jajka
1-2 łyżki śmietany 
bułka tarta
woda
sól, pieprz

Sos:
80 dag pieczarek
3-4 duże cebule
1 słoik papryki konserwowej
1 słoik ogórków konserwowych
1 przecier pomidorowy ( 200 gram)
4 łyżki cukru
1 szklanka wody
pieprz, sól
* 1 łyżka octu -  nie dodaję


Mięso dokładnie wyrabiamy jak na kotlety mielone, dodatek śmietany sprawi ,że po usmażeniu nie będą twarde. Formujemy małe (około 2 cm) kuleczki. Smażymy krótko, klopsy jeszcze będą się dusiły w sosie.

Cebule i pieczarki pokroić w drobną kostkę i przysmażyć.
W szklance wody rozprowadzić przecier pomidorowy z cukrem. Paprykę i ogórki  pokroić w drobną kostkę*.
Do dużego garnka wlać przecier, wrzucić podsmażone pieczarki z cebulą , paprykę, ogórki i klopsiki. Dusić około 15 minut. Doprawić solą i pieprzem  W razie potrzeby podczas duszenia dolać wody.
* papryka i ogórki muszą być najwyższej jakości od ich smaku zależy powodzenie całej potrawy, ja używam maminej papryki i ogórków teściowej :)
Smacznego!