Chwilę mnie nie było. Ale jestem. Lubię moją teściową. [sic!] Szczególnie za te klopsiki. Wcześniej twór mi nie znany. Mięso mielone kojarzyłam z nudnym kotletem. Ale klops, to już coś! Klopsik tym bardziej! Z japońską kuchnią mają tyle wspólnego co sałatka z McDonalda ze zdrową żywnością. Nazwę teściowej jednak szanować trzeba.
Pyszne są tak, że potrafię jeść je bez opamiętania. Smakują na zimno i na ciepło. Najlepsze na drugi dzień. Niestety nie mam zdjęcia, klopsiki rozpłynęły się w czasoprzestrzeni ekspresowo. Na pewno zdjęcie jeszcze się pojawi, bo klopsiki pojawią się w mojej kuchni jeszcze nie raz.
Porcja, którą podaję jest duża. Warto zrobić w tym przypadku taką porcję, bo klopsiki dobrze przechowują się w lodówce kilka dni. I każdy chce je dostać w prezencie!
Klopsiki:
1.2 kg mięsa mielonego dobrej jakości
1-2 jajka
1-2 łyżki śmietany
bułka tarta
woda
sól, pieprz
Sos:
80 dag pieczarek
3-4 duże cebule
1 słoik papryki konserwowej
1 słoik ogórków konserwowych
1 przecier pomidorowy ( 200 gram)
4 łyżki cukru
1 szklanka wody
pieprz, sól
* 1 łyżka octu - nie dodaję
Mięso dokładnie wyrabiamy jak na kotlety mielone, dodatek śmietany sprawi ,że po usmażeniu nie będą twarde. Formujemy małe (około 2 cm) kuleczki. Smażymy krótko, klopsy jeszcze będą się dusiły w sosie.
Cebule i pieczarki pokroić w drobną kostkę i przysmażyć.
W szklance wody rozprowadzić przecier pomidorowy z cukrem. Paprykę i ogórki pokroić w drobną kostkę*.
Do dużego garnka wlać przecier, wrzucić podsmażone pieczarki z cebulą , paprykę, ogórki i klopsiki. Dusić około 15 minut. Doprawić solą i pieprzem W razie potrzeby podczas duszenia dolać wody.
* papryka i ogórki muszą być najwyższej jakości od ich smaku zależy powodzenie całej potrawy, ja używam maminej papryki i ogórków teściowej :)
Smacznego!
nie mam teściowej, ale często sie tak zdarza ze one wiedza wiecej :)
OdpowiedzUsuńskoro są takie pyszne to i ja chętnie kiedyś wypróbuję przepis;)
OdpowiedzUsuńKlopsiki bardzo ciekawe, koniecznie muszę wypróbować Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńP.S. Moja teściowa też z tych lepiej wiedzących ;))
A jeszcze a propos teściowych tych lepiej wiedzących :) Nie martwmy się :) Kiedyś najprawdopodobniej i my będziemy teściowymi i też będziemy wiedziały lepiej i bardziej ;)
OdpowiedzUsuńszukałam tego przepisu baaardzo długo, będąc u znajomych nawiedziła ich rodzina z maleńkiej wsi pod Bydgoszczą i właśnie zrobili coś takiego.. bardzo mi smakowało!! nazywali to "bydgoskim bigosem" ?? dlatego nie potrafiłam tego odnaleźć w necie... dopiero teraz! dziękuję za przepis...a i jeszcze jedno, oni zamiast w wodzie rozrabiali koncentrat w wodzie od papryki i w czasie duszenia dolewali wody od ogórków :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper przepis ; ) tez bez octu :)
OdpowiedzUsuńTroche słabe. 0 Japonii.
OdpowiedzUsuń