piątek, 30 września 2011

Karmelizowane gruszki w jogurtowym kremie. Lekki deser





Po obiedzie miło gdy jest deser. 
Desservir po francusku oznacza "czyścić stół". Wiedzieli o tym goście króla Stasia, gdy na stół wnoszono suszone śliwki, przychodził czas aby się zmywać. W naszym domu deser to czas, w którym się rozgadujemy i opowiadamy przygody minionego dnia.

Karmelizowane gruszki:
3 gruszki,
25 g masła,
50g brązowego cukru,
Masło rozpuść na patelni dodaj cukier i podgrzej na wolnym ogniu, aż cukier zacznie się karmelizować. Dodaj obrane i pokrojone w ósemki gruszki. Podgrzewaj na wolnym ogniu ok. 10 min. Gruszki  przekręcaj rzadko, i delikatnie, aby się nie rozpadły. Gdy zrobią się złote wyjmij na zimny talerzyk.
Jogurtowy krem:
400g jogurtu greckiego,
1 łyżka cukru pudru,
1 łyżeczka cukru z wanilia,
1 łyżeczka soku i skórki z cytryny

Jogurt zmiksuj z cukrem i cytryną na gładką masę.
W szklankach ułóż część gruszek i zalej połową jogurtu. Ułóż resztę gruszek i  jogurtu. Wierzch możesz posypać wiórkami kokosowymi i pokruszonym karmelem który został z karmelizowania gruszek.
Schłodź w lodówce.
Smacznego!


 

Co dziś na obiad? 1- Kurczak w ziołach prowansalskich posadzony pod jajkiem z ziemniakami i surówką

- Miałaś na blogu przypalać wodę na herbatę , a Ty masz konfiturę z cukinii i śledzia z kawiorem. Puknij się!
- Ty się puknij, o co Ci chodzi?
- U mnie w lodówce siedzi kurczak, nie wiem co mam z nim zrobić .
- Prawdopodobnie zjeść.
-Prawdopodobnie jest surowy.
-[bla bla bla]
-(...) Dlaczego nie opiszesz na blogu NORMALNEGO obiadu, takiego że dziś przeczytam i dziś zrobię z tego co mam w lodówce? Ja marynować cukinię chcę za 10 lat minimum!
- Ale ja już teraz marynuje ^^
-Ale ty jesteś inna ^^
-[bla bla bla]
-Dobrze, będziesz miała NORMALNY obiad. Prosty, zwykły, szybki. Zadowolona.
- Tak.
-Ale! Jeśli będę miała 1 klik na taki obiad, będziesz mi płaciła mentalny haracz.
-Będę.

Zmuszona, sprowokowana, wzięta pod włos,namówiona, przekonana, zachęcona- pokażę Wam!
Normalny,  codzienny obiad.
Postaram się żeby nie był nudny, a  uniwersalny- dla zabieganej studentki, zapracowanej kobiety, głodnego mężczyzny. Może powstanie z tego jakiś cykl?
Zobaczymy.. Jak przeżyjemy.
Te obiady.



Kurczak w ziołach prowansalskich:

300 g filetów piersi z kurczaka,
2-3 łyżki jogurtu naturalnego,
1 łyżeczka ziół prowansalskich,
szczypta soli i pieprzu

Filet umyj, pokrój w grube plastry, posól i pieprz. Wrzuć do pojemnika (najlepiej próżniowego) posyp ziołami i dodaj jogurt. Wymieszaj( lepiej wymiętoś). Pojemnik szczelnie zamknij, a jego zawartości daj odpocząć w lodówce. Kurczak lubi odpoczywać.Rada(raczej dobra)- te czynności możesz wykonać np rano( zajmują  małą chwilkę) a po  powrocie do domu rzucasz na patelnie. Jeśli rano wolisz pospać choć 2 minuty dłużej (jak ja) zostaw kurczaka w spokoju chociaż na 20 minut.

W tzw. międzyczasie:
obierz ziemniaki, przygotuj surówkę.
Surówka dla leniwych(jak ja) : kup gotową poszatkowaną mieszankę kapusty, marchewki itp., posól, popieprz, dodaj trochę cukru i łyżeczkę majonezu/ łyżkę jogurtu greckiego, posyp koperkiem.
Surówka dla ambitnych: poszatkuj kapustę, marchewkę itp., reszta jw.

Gotuj ziemniaki( w osolonej wodzie, wodę osól po zagotowaniu. Nieosolona woda gotuje się szybciej[podobno] ).
Na patelni rozgrzej olej , kurczaka lekko otrzep z jogurtu,  smaż krótko( ale nie za krótko)  z obu stron.
Usmażonego kurczaka ukryj pod dwoma talerzami, w tym czasie posadź jajko na patelni. Gotowe jajko zgrabnie ułóż na kurczaku.  Podawaj z ziemniakami posypanymi koperkiem i surówką.

Smacznego!

czwartek, 29 września 2011

Dżem z derenia - serum zdrowia

Pisałam już o dereniu tutaj.   Dziś proponuję jeden z przetworów który można stworzyć z tego niezwykłego owocu. Bardzo smaczny dżem , który świetnie będzie wspomagał odporność w zimowe wieczory.
Niestety nie mam dla was zdjęcia samego przetworu, został podarowany Mamie:)


Składniki :
500g  dojrzałych  owoców derenia jadalnego,
1 laska cynamonu,
1/2 łyżeczki goździka,
250 g cukru,
3-4 łyżki miodu
(opcjonalnie kilka łyżek wody)


Derenia  przetrzeć przez sito/ wypestkować . Miąższ i skórki zagotować z cukrem i miodem. Zmiksować na gładką masę. Dodać cynamon i goździki. Gotować aż masa zgęstnieje (można dodać kilka łyżek wody). Gorącą masę przelać do przygotowanych słoików, szczelnie zakręcić i odwrócić do góry dnem.

wtorek, 13 września 2011

TYBETAŃSKIE ZIÓŁKA, MIODY Z NOWEJ ZELANDII CONTRA POLSKI DEREŃ

Coraz więcej osób propaguje Slow Food nie tylko jako sposób żywienia, ale jako sposób życia.Chęć zachowania zdrowia i urody jak najdłużej spędza nie jednemu z nas sen z powiek. I tak zaczynamy kupować: tybetańskie ziółka, wodę z Pirenejów,miód z Nowej Zelandii,korzenie z Andów... itd. Nie neguje skuteczności tych wszystkich specyfików, ale tym postem chciałabym was zachęcić do szukania takich leczniczych darów natury trochę bliżej. Okazuję się że Polska ziemia też obfituje w rośliny o właściwościach leczniczych. Wiele z nich zostało zapomnianych i wymazanych z naszego jadłospisu na wiele dziesięcioleci. Teraz wracają, bo to co dobre wraca jak bumerang. DEREŃ JADALNY contra tybetańskie ziółka. PRZECZYTAJCIE, SPRÓBUJCIE, PRZEKONAJCIE SIĘ.
Dereń jadalny (Cornus mas)zalicza do najstarszych roślin owocujących. Służył naszym przodkom za pokarm już ok. 5000 lat p.n.e. Owoc derenia ma zastosowanie wszechstronne, a przede wszystkim  LECZNICZE
W ogrodzie ma charakter również dekoracyjny. Na przedwiośniu, zanim inne rośliny pokryją się zielenią i zakwitną, dereń obsypany jest drobnymi, żółtymi kwiatkami. Drzewka derenia mają wyjątkowo ładny pokrój. Oryginalnie ułożone liście - przebarwiają się jesienią na żółto i czerwono. W okresie dojrzewania owoców, gdy pomiędzy liśćmi widoczne są błyszczące owoce o głębokiej czerwieni, roślina wygląda szczególnie atrakcyjnie.
Owoce używane są do domowego wyrobu wybornych nalewek, konfitur i marynat. W pełni dojrzałe, mogą być używane jako komponent sałatek lub do dekoracji potraw. Właściwości lecznicze derenia wynikają ze składu  chemicznego owoców.  Oprócz cukrów i kwasów organicznych, występują w nich garbniki, witaminy, w tym  C i P, oraz sole mineralne.
Najsłynniejszy i najpyszniejszy  wyrób jaki można uzyskać z derenia- nalewka!
Nalewka dereniowa ma piękny czerwony kolor, lekko kwaskowy smak i ciekawy, niepowtarzalny aromat.
Dereniówka była wyrabiana w dworach szlacheckich. Jej popularność zaniknęła  wraz ze zniszczeniem tradycyjnych polskich dworów na Kresach wschodnich. Charakterystyczne zadrzewienie dworskie w skład którego wchodziły m.in. derenie zostało wytrzebione przez nacjonalistów ukraińskich aby wymazać wszelkie oznaki polskości. W czasach komunizmu dereniówka stanowiła temat tabu ponieważ tak nierozerwalnie kojarzyła się z "pańskimi" czasami, luksusem i polskim dziedzictwem narodowym.

WŁAŚCIWOŚCI LECZNICZE:
PRZEZIĘBIENIE 
Owoce derenia to bogate źródło WITAMINY C  -zawierają jej tyle co CYTRYNY 
Zwiększona odporność organizmu na choroby przeziębieniowe oraz różnorodne stany zapalne.
CHOROBY ŻOŁĄDKA
 Hipokrates zalecał spożywanie liści derenia przy problemach żołądkowych
Owoce mają  WŁAŚCIWOŚCI ZAPIERAJĄCE i są stosowane w formie wywaru lub miazgi z dodatkiem  miodu  lub surowego żółtka PRZY BIEGUNKACH I KOLKACH ŻOŁĄDKOWYCH     
LECZENIE PRZEWODU POKARMOWEGO 
 Działanie przeciwzapalne i  ściągające
 Regulowanie  PRZEMIANY  MATERII
 Likwidacja złej flory bakteryjnej
 Przy NIEŻYTACH JELIT zaleca się picie soku z owoców lub wywaru ze świeżych pędów i owoców
CHOROBY NEREK
 właściwości moczopędne
MIGRENY
 ŁAGODZĄCE okłady na czoło z wywaru z owoców
PODAGRA
ANEMIA
 DUŻA zawartość żelaza
TRĄDZIK MŁODZIEŃCZY
 Wywar z owoców derenia wymieszany z mączką owsianą DOSKONALE DZIAŁA  przy trądziku młodzieńczym w formie maseczki na twarz.
ZAPALENIE DZIĄSEŁ
 ulgę przynosi schłodzony wywar z młodych gałązek 

Jeżeli przebrnęliście przez ten "artykuł "zapraszam was teraz do czynu!:) Już wkrótce na blogu : dżem z derenia i dereniówka:)
 Pozdrawiam 

poniedziałek, 12 września 2011

Zaskakujące smaki -Konfitura z Cukinii

Trzy lata temu moim popisowym "daniem" była "herbatka z cytrynką", rok temu robiłam dwudaniowy obiad z deserem, dziś znudziły mi się tradycyjne przetwory. Zabawne. Kiedy kilka lat temu ktoś powiedziałby ,że w wolnym czasie najbardziej cieszyć mnie będzie zamykanie w słoikach letnich warzyw i owoców stwierdziłabym: Tak, tak, ale do tego czasu Polska będzie Mistrzem Świata w piłce nożnej i każdy Polak przeczyta Trylogię. Jednak nic takiego się nie stało. A ja pakuje w te słoje coraz to dziwniejsze rzeczy. Życie.
        Po marynowanych papryczkach chilli przyszedł czas na konfiturę z cukinii . Zakasującą w smaku(bardzo pozytywnie), aromatyczną i co ważne szybką!

Składniki na 1 słoik:
3 średnie cukinie
500g cukru
3 łyżki miodu
1/2 szklanki wody
1 łyżeczka goździków
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
szczypta kardamonu
1 laska cynamonu
skórka i sok z 1/2 cytryny

Cukinie obrać i wydrążyć środek( ja kupuje zawsze małe , nieprzerośnięte cukinie, które mają mało pestek).
 Pokroić w ok. 1cm plasterki . Tak przygotowaną cukinie przelać wrzątkiem. Z podanych składników ugotować syrop i dodać cukinię. Gotować kilkanaście minut na niewielkim ogniu. Konfiturę przełożyć do przygotowanego słoika , zakręcić i odstawić do góry dnem do wystygnięcia.

wtorek, 6 września 2011

Łatwe, szybkie, pyszne, - ciasto sezonowe

Jednym z poczytniejszych przepisów na blogu jest łatwe ciasto z rabarbarem więc wychodząc na przeciw Wam Drodzy Czytelnicy publikuję kolejny pzepis na naprawdę proste, naprawdę szybkie i naprawdę pyszne ciasto.
Smakuje świetnie ze wszystkimi letnimi owocami, a zimą kiedy przejemy się ciastami z kremami możemy włożyć do niego np. brzoskwinie z puszki. Robi się je naprawdę błyskawicznie- goście zdążą zdjąć płaszcze -składniki wymieszane, szybki przegląd towarzyskich newsów- ciasto wyjęte z piekarnika. Ciepłe podane z cukrem pudrem- goście zachwyceni, Ty nie przepracowana i gotowa na dalsze pogaduchy:)

Skłądniki:
4 jajka
1 szklanka cukru
2 szklanki mąki
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
4-5 łyżek oleju

owoce sezonowe
cukier puder

Wymieszać składniki, ciasto wylać na przygotowaną blachę, ułożyć  na wierzchu owoce( na zdjęciu ze śliwkami i malinami) . Piec 25 minut w nagrzanym do 180 stopni C piekarniku. Ciepłe posypać cukrem pudrem.
Smacznego!

piątek, 2 września 2011

Marynowana Papryczka Chilli z Miodem

Przepisów na róznego rodzaju marynaty zatrzęsienie. Ku mojemu zaskoczeniu  w blogowych czeluściach istnieje luka i to spora. Tylko u Agaty znalazłam przepis na marynowanie chilli(z 2009 roku!), za to przepisów z dodatkiem takich papryczek jest już sporo.
W sezonie chilli jest tania, wygrzana w słońcu i pachnąca. Czemu wiec jej nie marynować? W zimowe wieczory to świetny dodatek do sałatek, makaronów, zup ,mięs, etc. A jaki zdrowy! Papryczka chilli to bogate źródło witaminy C, zawiera dużo błonnika, oczyszcza i wspomaga odporność organizmu.  Choć podczas marynowania część witamin ulatnia się, myślę że lepsza jest ta nasza ze słoika , niż ta zafoliowana z hipermarketu .
Zachęcam Was do własnych eksperymentów z chilli!

Inspirowałam się przepisami- Agaty, Ostrej Kuchni i oczywiście dodałam coś od siebie.

Składniki:
1 kg papryczek chilli
4 szklanki wody
2 szklanki octu
3 łyżki soli
5 łyżek cukru
Do każdego słoika:
kilka ziaren pieprzu
1-2 liście laurowe
1-2 ząbki czosnku
1 łyżeczka miodu



Wodę, ocet, cukier i sól zagotować.Papryczki  umyć, ponakłuwać wykałaczką, zalać wrzątkiem i po 5 minutach odcedzić. Do wysterylizowanych słoików wrzucić przyprawy, ułożyć papryczki i  dodać miód. Zalać gotującym  płynem. Po lekkim przestudzeniu szczelnie zamknąć słoiki. Nie można tego robić od razu, trzeba poczekać aż ulotnią się wszystkie pęcherzyki powietrza. Gotowe do jedzenia papryczki będą po 2-3 tygodniach.